Love Someone
26 lipca Spotkani przypadkowo turyści uratowali mnie od spania w lesie. Wylądowałam w superkomfortowym pokoju zgodnie z proroctwem, że do Jedlinki zawsze się wraca. Nie pisałam, bo w Dusznikach… Dowiedz się więcej »Love Someone
26 lipca Spotkani przypadkowo turyści uratowali mnie od spania w lesie. Wylądowałam w superkomfortowym pokoju zgodnie z proroctwem, że do Jedlinki zawsze się wraca. Nie pisałam, bo w Dusznikach… Dowiedz się więcej »Love Someone
22 lipca „Siedzę na dachu świata” – wpisałam do księgi pamiątkowej na szczycie Orlicy. Wczoraj magiczna Bystrzyca Kłodzka – zachwycające zdewastowane miasto jakby ze średniowiecznych Włoch. Chodzę po nim… Dowiedz się więcej »Jak kot
20 lipca Zanim dojadę do Krakowa, ten zeszyt rozpuści się od potu. Wczorajszy zachód słońca był taki, o jakim marzyłam od lat. Krwistoczerwona kula nad szeroko rozlanymi górami.… Dowiedz się więcej »I Followed Fires
Zacznijmy od końca. Stałam na środku czyściuteńkiego, jasnego pokoju w swoich zabłoconych, ciężkich butach, stałam nad rozbebeszonym plecakiem i uśmiechałam się szeroko, że dobre, ciepłe wiatry przywiały mnie tutaj,… Dowiedz się więcej »Love Runs Out
Problem polega na tym, że mam zajebiście krótką pamięć. Dziś o wędrówce przypomina tylko ciemna skóra. Należy niezaprzeczalnie zasiąść do zapisywania zaraz po przekroczeniu progu domu. Jeszcze nawet przed myciem… Dowiedz się więcej »Give me to the road
I am a poor, wayfaring strangerTraveling through this world aloneAnd there’s no sickness, toil or dangerIn that bright land to which I go Dentysta chodzi nerwowo wokół panoramicznego… Dowiedz się więcej »Wayfaring Stranger
Ideałem było dla mnie życie bezecne i podłe. Francoise Sagan W swoich snach zawsze jestem w drodze. Czasem jadę samochodem, rzadziej w siodle, ale zawsze w ruchu: biegnę spóźniona rozciągającą… Dowiedz się więcej »Przychodzisz do mnie z siekierą, to znaczy, że też nie jestem Ci obojętna
Słońce rozżarzone do śnieżności. Wiał niezmordowany wiatr, kołyszący mnie na boki, jakbym była łodzią. Zakręty unosiły mnie na grzbietach chybotliwe jak maszerujące równym, płynnym, tanecznym rytmem wielbłądy. Potem góra (I… Dowiedz się więcej »Over the Love
Choćbym sto lat mówiła, nigdy nie zdołam wam opowiedzieć, w jakich wstrząsająco pięknych miejscach byłam. Nigdy, nigdy, nigdy nie wyrażę, jaki kolor miała opadająca łagodnie polana krzaków jagód, otwierająca się… Dowiedz się więcej »Przepełnienie
Postaw jedną stopę, a za nią drugą. I powtarzaj przez blisko dwieście kilometrów. Słońce wstawało i z niedowierzaniem dotykało mnie promieniami, dziwiąc się, co to za zwierzątko idzie przez las,… Dowiedz się więcej »Czerwony szlak