Idzie duch
Duch świąt nadchodzi. Omijam telewizję i centra handlowe, więc ma on do mnie utrudniony dostęp, dłuższą drogę. Nie ma śniegu, skrzy się tylko czasem szron pod moimi butami, kiedy biegnę… Czytaj więcej »Idzie duch
Duch świąt nadchodzi. Omijam telewizję i centra handlowe, więc ma on do mnie utrudniony dostęp, dłuższą drogę. Nie ma śniegu, skrzy się tylko czasem szron pod moimi butami, kiedy biegnę… Czytaj więcej »Idzie duch
A tymczasem spadł śnieg. No dobrze, żartowałam. Niebo było dziś tak nieprzyzwoicie niebieskie, że od samego patrzenia czerwieniały mi policzki. Chyba rozpraszam się, by przepłoszyć złe myśli, a… Czytaj więcej »Marnuję czas w kółko, w dwa koła
Mam na coś ochotę, ale nie mogę sprecyzować tej potrzeby. Ściskam szczęki, pięści i kolana. Chcę naprężać i rozciągać mięśnie jednocześnie. Dziś powinnam zrobić o wiele więcej niż krótki bieg… Czytaj więcej »Głód
Nowy początek miesiąca. Ach, jak dobrze mieć ich aż dwanaście w roku.
Myślę, że jestem silna, a przepłakałam całą noc aż do poranka w łóżku pięknej, samotnej kobiety. Koty bezszelestnie chodziły wokół na swoich pieszczotliwych łapach, tylko czasem gruchając do mnie na… Czytaj więcej »Jak zawsze oszustwo
Coś często ostatnio gadamy ze sobą. Nie bierz tego do siebie. I tak nie istniejesz. Po prostu prześladujesz mnie michałkami, a już wczoraj to naprawdę dałeś popalić. Nie wiem, jaki… Czytaj więcej »No, Panie Boże
Myślałam, że się nie zmieszczę, ale udało się wcisnąć między lakierowane na zielono, lodowate pręty. Huśtawka przy każdym ruchu jęczała potępieńczo. Wiał potworny, przeszywający wiatr, który spalał mojego papierosa razem… Czytaj więcej »Dekonstruowanie ról
…I chyba już poczułam, że nie myślę o nikim. Było to uczucie cierpkie i ciche zarazem. Jeszcze nie wiem, co mam o tym sądzić.
Jakoś nagle.
I niewiele poza tym. Bóg, o ile istnieje, choć uważam, że nie, wystawia mnie na ciężkie próby. Hartuje moje serce, by było dzielne i twarde jak diament. Szlifuje ten kryształ… Czytaj więcej »Mam oczy i dłonie