W zamknięciu tracę rozum. Ale na koniec strasznego dnia, przespanego snem nerwowym i gorzkim, suchość w ustach, trafiłam na piękne zdjęcia i w końcu zaczerpnęłam oddech. Pomyślałam, że do diabła, i tak wciąż jest po co żyć.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Któż nie lubi ciasteczek! Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.Zgadzam się na ciasteczko