Po zeszłorocznym zetknięciu z Kaszubami postanowiłam ponownie pojawić się tam w czerwcu – tym razem moim celem była Szwajcaria Kaszubska przemierzana rowerem. Swoją bazę znalazłam w Szymbarku u stóp Wieżycy, najwyższego szczytu Niżu Polskiego. Stamtąd wyruszałam rowerem bądź z rowerem w samochodzie na wybrane szlaki rowerowe w regionie.
Szwacjaria Kaszubska rowerem – charakterystyka regionu
Szwajcaria Kaszubska to potoczna nazwa centralne i najwyżej położonej część Kaszub, obejmującej powiaty kartuski i kościerski. Miasto Kartuzy nazywane jest nawet stolicą Kaszub! Nazwa nawiązuje do tutejszego krajobrazu, pełnego jezior i wzgórz, w przeciwieństwie do bardziej płaskiego, pozostałego obszaru województwa pomorskiego.
Kaszubi wierzą, że Bóg szczególnie szczodrze obdarował tę krainę różnorodnymi, pięknymi krajobrazami. Tutaj znajdziecie najwyższy szczyt całego Niżu Polskiego, czyli Wieżycę (329 m n.p.m.). Jest oczywiście masa mniejszych i większych jezior, łagodne wzgórza, rzeki i niekończące się pola i lasy. Wsie rozrzucone są w tym krajobrazie i poukrywane w dolinach oraz na zboczach wzniesień. Szczególnie pięknie jest tutaj latem, gdy wszystko kwitnie i owocuje, ale Kaszuby urzekają o każdej porze roku!
Trasy rowerowe na terenie Szwajcarii Kaszubskiej
Szwajcaria Kaszubska, jak i całe Kaszuby to raj dla kolarzy. Ostatnio spotkacie tu pewnie wielu fanów graveli, ale tak naprawdę każdy sprawny rower powinien dać radę. Wyznaczono tu mnóstwo szlaków rowerowych, biegnących zarówno ścieżkami rowerowymi, jak i spokojniejszymi szosami oraz drogami leśnymi. Coraz częściej dobrą praktyką jest wyznaczanie ścieżek rowerowych biegnących wzdłuż bardziej ruchliwych tras samochodowych, by oddzielić rowerzystów od aut. Wszak rower to także popularny środek lokomocji wśród lokalnych mieszkańców, nie tylko turystów.
Warto przygotować się na każdy rodzaj nawierzchni, od leśnych duktów po różnej jakości asfalt. Zdarzają się uciążliwe piaski, ale twórcy szlaków rowerowych zazwyczaj bardzo rozsądnie dbają o przebieg tras. Warto pamiętać, że Kaszuby nie są płaskie, więc przygotujcie się na trochę podjazdów oraz zadbajcie o sprawne hamulce w rowerze.
Szczególnie urokliwym fragmentem jest Droga Kaszubska, biegnąca nad brzegiem między innymi Jeziora Ostrzyckiego. Zwiedzanie Szwajcarii Kaszubskiej rowerem to doskonały wybór, zapewniający balans między sprawnym pokonywaniem odległości a możliwością cieszenia się przyrodą i widokami w najbardziej bezpośredni sposób.
Trasa 1 – Kaszubska Stegna
Trasa rowerowa na Kaszubach biegnąca z Szymbarku do Stężycy nad jeziorem Stężyckim i jeziorem Raduńskim Górnym. Ma około 18 kilometrów, prowadzi spokojnymi drogami wiejskimi oraz ścieżkami rowerowymi. Nie jest pętlą, jednak wokół Stężycy i Gołubia znajdziecie z powodzeniem możliwości poszerzenia trasy, pozwalające na powrót inną drogą. Jeśli macie możliwość, polecam zahaczyć również o miejscowości Stare Czaple i Nowe Czaple, które nie leżą na szlaku, ale są szalenie urokliwe.
Będąc w Szymbarku, warto zaplanować wejście na Wieżycę, najwyższy szczyt Niżu Polskiego. Znajdująca się tam wieża widokowa oferuje niesamowite widoki na Szwajcarię Kaszubską, wzgórza i jeziora. Wstęp płatny. Parking od strony Szymbarku również płatny – tu szlak na szczyt jest krótszy, natomiast od wschodniej strony chyba można zaparkować za darmo.
Po drodze przy szlaku znajduje się też cmentarzysko kurhanowe Uniradze.
Trasa 2 – Kamienne Kręgi
Nad jeziorem Ostrzyckim wyznaczono trasę rowerową w postaci pętli o nazwie Kamienne Kręgi. To doskonała propozycja na przemierzanie Szwajcarii Kaszubskiej rowerem, bo pozwala na własnej skórze odczuć, skąd wzięła ona swoją nazwę! Trasa prowadzi przez Wzgórza Ostrzyckie i Ramlejskie, pozwalając się zmęczyć i uzbierać nieco przewyższenia. Dzięki temu możemy podziwiać cudne widoki na okoliczne lasy i jeziora. Moim zdaniem dobrze ją przemierzać zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czyli startując w Ostrzycach, wyruszyć w stronę Ramlejów.
Tytułowe Kamienne Kręgi to zespół kurhanów gockich o nazwie „Kamienne Wesele” znajdujący się w Trątkownicy. Trasa biegnie zarówno ścieżkami rowerowymi, jak i spokojnymi drogami. Ma około 33 km długości i zdobędziecie około 300-400 m przewyższenia.
Największą bazą turystyczną są Ostrzyce nad jeziorem Ostrzyckim, gdzie napotkacie pensjonaty i ośrodki wczasowe. Po drodze w miejscowościach będą też sklepy, więc jest możliwość uzupełnienia zapasów.
Trasa rowerowa Kamienne Kręgi w Trątkownicy
Trasa 3 – Kartuzy – szlaki rowerowe
Kartuzy nazywane są stolicą Kaszub. To prężny ośrodek turystyczny oraz urokliwe miasto z zabytkowym centrum. W okolicy wyznaczono kilka szlaków rowerowych, które dowolnie łączyłam, korzystając z pogody i zaglądając do kolejnych miejscowości.
Jeśli macie czas, przeznaczcie trochę więcej na Kartuzy. Warto obejrzeć zabytki związane z mnichami zakonu kartuskiego, od których pochodzi nazwa miasta. Zajrzyjcie na uroczy rynek pełen kawiarni i restauracji, a także na punkt widokowy Wzgórze Asesora (prowadzi tam szlak rowerowy niebieski).
Wokół Kartuz rozciągają się przepiękne tereny pełne lasów i łąk. Fani urbexu na pewno słyszeli o pobliskim zamku, a właściwie ruinach prywatnej willi, w Łapalicach – prowadzi tam szlak rowerowy czerwony. Niedaleko znajduje się Chmielno, słynące z Muzeum Ceramiki Kaszubskiej oraz… jako siedziba polskiej marki odzieżowej z nieco wyższej półki Patrizia Aryton (tak, jest sklep fabryczny!). Poza tym przejedziecie przede wszystkim przez tereny Kaszubskiego Parku Krajobrazowego.
Szlaki rowerowe Szwajcarii Kaszubskiej (w tym wokół Kartuz)
Moja trasa z Sianowa do Kartuz i powrót przez Łapalice (Strava)
Bonus – rowerowy Szlak Tczewski
Podobnie jak rok temu, dorzucam Wam bonusowo szlak na terenie Kociewia. To przepiękny region Pomorza rozciągający się pomiędzy Starogardem Gdańskim, Tczewem i Borami Tucholskimi. Latem to niekończące się łany zboża, pola uprawne i lasy. Region ten jest nieco mniej naszpikowany infrastrukturą turystyczną, ale dla mnie to zaleta, bo jest tutaj spokojniej i mnie tłoczno.
W regionie znajdziecie sieć szlaków rowerowych o nazwie Kociewskie Trasy Rowerowe, o długości kilkuset kilometrów. W zeszłym roku kręciłam się wokół miejscowości Skórcz, tym razem przejechałam fragmentem Szlaku Tczewskiego z miejscowości Sobowidz do Tczewa i z powrotem. Trasa była poprowadzona spokojnymi drogami publicznymi oraz (w mniejszej części) drogami rowerowymi. Tczew to z kolei miasto na trasie wyścigu Tour de Pologne!
Polecam serdecznie wziąć pod uwagę i ten region, planując urlop na Kaszubach!
Szlak Tczewski (całość 58 km) na portalu VeloMapa
Zobacz też: